wtorek, 1 grudnia 2015

Tusze, które polecam i nigdy z nich nie zrezygnuje

     

 Aż sama się dziwię, że znajduję czas na napisanie kolejnego posta w tak krótkim czasie :) Wracając do tematu. Rzęsy krótkie, rzadkie i podkręcenie, które prawie nie istnieje. To moje rzęsy, zdecydowanie. Tuszów mam w swojej kolekcji wiele, ale żadne z nich nie przypadły mi do gustu tak, jak te. Jakie wybrałam? Zapraszam do czytania.




1. VolumeBuild Mascara VoluFlex


Kupiony leżał w szafce kilka miesięcy, ale w pewnym momencie miałam dość wracania do domu, spoglądania w lustro i oglądania  rzęs oklapniętych, na których nie było widać mascary. Sięgnęłam po niego, bo kiedyś trzeba było zaryzykować. VolumeBuild Mascara VoluFlex z Oriflame, bo o nim mowa stał się nieodłącznym elementem mojego dziennego makijażu.. Może nie robi z rzęs wachlarzy, ale zdecydowanie widać różnicę przed i po. Jest to taki tusz, który nigdy mnie nie zawiedzie. Utrzymuje się cały dzień z efektownym podkręceniem. Daje piękny, czarny kolor w przeciwieństwie do innych bubli. Efekt miliona rzęs gwarantowany! Zdecydowanie polecam :)






2. Volume Celebrities


Kolejnym tusz króluje u mnie od zaledwie kilku miesięcy. Czytałam o nim wiele na innych blogach i zawsze obiecywałam sobie, że znajdzie się w mojej kosmetyczce. Promocja w Rossmannie zrobiła swoje. Strzał w 10! Intensywna czerń, szczoteczka jaką lubię daje maksymalne podkręcenie, pięknie rozdziela rzęsy, dodając im uroku. Zazwyczaj używam go na większe wyjścia, aby zrobić wrażenie sztucznych rzęs. Idealny, a zarazem tani. Do tego piękne opakowanie. To właśnie Volume Celebrities z Eveline.










A Wy jakich mascar używacie i dlaczego? :)

5 komentarzy:

  1. Nigdy nie próbowałam, ale szczoteczka wydaje się zachęcająca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio będąc w Rossmannie przyglądałam się właśnie tuszom i spośród pięciu... ostatecznie nie wybrałam żadnego :/ chociaż rzęsy mam długie i gęsto to stanowi to pewien problem przy ich malowaniu, bo strasznie się sklejają i nie mogę trafić na tusz z odpowiednią szczoteczką... być może w najbliższym czasie zdecyduję się na któryś z tych ;)

    perehendeza.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na dniach dostałam w prezencie tusz z Loreal Volume Million Lashes So Couture i z całego serca Ci polecam do długich rzęs! Nie skleja i daje cudowny efekt, a do tego pachnie słodkościami :) Jednak polecam zamawiać przez internet, o wiele taniej wyjdzie :)

      Usuń
  3. Lash Sensational z Maybelline od kiedy tylko pojawił się w drogeriach jest moim numer jeden. Najlepszy tusz jaki kiedykolwiek miałam! ;)

    OdpowiedzUsuń